Translate

środa, 7 kwietnia 2021

48.

Jaki byłby, według Państwa, ogólny atrybut nie tyle nawet świadomości, co w ogóle całego, bożego życia?

Ja sądzę, że takim mógłby być cel. Dość popatrzeć, że człowiek, jego weźmy, to wręcz zbiór celów, a zresztą- całe jego życie stanowi wielki celów aglomerat! Niektóre nakłada na siebie on sam, dzięki czemu w jakiś sposób odróżniamy jedno życie od drugiego. Niektóre zaś nałożone są zbiorowo, szczególnie za pomocą ciała, przez naturę samą, choćby taka śmierć, rozpad, a na końcu zapewne i ciemność...

To trzeba przyznać, że nie jedynie świadomość, a życie całe zmierza do różnych celów, z tym, że życie pozbawione świadomości, o ile takie być może, posiada cele zaaplikowane jedynie przez naturę, tak więc cele ogólne, choćby jedynie dla danego gatunku, bądź zbiorowe dla wszystkich, więc dajmy na to ponownie śmierć i przetrwanie.

Ale jeśli natura aplikuje cele żyjącemu istnieniu, nietrudno dojść wniosku, że podobnie rzecz się ma z istnieniem w ogóle, a więc, jako że powyżej mieliśmy rzeczy ożywione, teraz musimy zająć się tymi nieożywionymi.

Toż nawet i kamień, chcąc nie chcąc, nie pozostanie w swojej postaci po wsze czasy, a zdaje się być on najbardziej martwą ze wszystkich rzeczy. 

Wszystko zdaje się nie trwać w miejscu, dokądś zmierzać, a skoro zmierzać, to i mieć cel, ku któremu dąży. A zresztą, nawet, gdyby odjąć naraz czas od tego wszelkiego bytu, a przez niego i ruch sam, i tak celem istnienia byłoby wówczas po prostu być w swej nieruchomej istocie. 

Nadal więc od celu nie idzie uciec.

Nie uciekniemy i od ruchu zresztą, nie uciekniemy, jak wyżej, od celu, choć jest to poniekąd pozorne. Zdaje się, że to, co istnieje, cel swój ma, choćby przez samo swoje istnienie. Jednakże, kiedy prymarny cel naszej świadomości zostanie osiągnięty, a ta w ostatniej godzinie życia pogrąży się w niebycie, wówczas, lepsi od ewentualnego Boga nawet, wyzwolimy się od ruchu, mało że od niego, to w dodatku wyzwolimy się od celu, bo ten zdaje się nie tykać jedynie tego, czego nie ma.

Tego jedynie nie mogą schwytać jego pozornie już wszechmocne łapska.

To jest zatem, według mnie, podstawowy atrybut widoczny szczególnie, jeśli chodzi o życie, a już najszczególniej, gdy idzie o życie świadome.

Jednak, jak tak się zastanowić, to i przypisać go można istnieniu w ogóle, czy też by było ono żywe, czy też przeciwnie - nie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz