Translate

sobota, 27 sierpnia 2022

136.

To działoby się zachodem, bo tam patrząc, chowamy ukryte marzenia. Pewien radziecki urzędnik wracałby wówczas z roboty, och, a ciężkiej roboty w spoconych od lata półbutach. Rzuciłby neseser, z niepamięci (weźmy pod uwagę ramy czasowe materiału) włączając zza rękawa zdobytego "Kubusia Puchatka" - na magnetowidzie. Jak na film erotyczny przystało, właśnie teraz nadchodzi do kulminacyjnej części. Zatem mężczyzna pedantycznie zdejmuje skarpetki, składając wnet spodnie pod kancik i już, już wnet mają to robić (Mężczyzna powinien posiadać też, nielegalnie, miód jako erotyczny rekwizyt.) pod ucieszne melodie Stumilowego Lasu...

Wtem wnet to na ekranie, miast grubiutkiego misia, pojawia się oko z powieści Orwella, nakazując robić to i przed ekranem, i do melodii sowieckiego hymnu... W pokoju rozlegają się potężne uderzenia trębaczy... W oczach dwojga wzmaga się bunt i cierpienie, czego seks jest tylko pruderyjnym, z musu zmumifikowanym wyrazem.
Wówczas, to koło dwudziestej minuty, wchodzi wcale... nastolatka, w makijażu, rzucając zachodnie stringi na ekran, namawiając ich do w trójkącie frywolnych perwersji (Puchatek leci z jej magnetofonu w formie audiobooka czytanego przez Krystynę Czubówną.).

Na końcu wpada milicja obywatelska, a nie mogąc powstrzymać się od wezbranej w nich huci, najpierw gwałci ich wszystkich, po czym, równoprawnie, to kulką w łeb, zabija (oczywiście to w ramach konwencji sztuki). Ci także w kolejce muszą zostać przez co wyższe to służby ubici, jako niewierni, nie mogący opanować rozchełstanych weń rządzy. Bo jedna jest tylko wybranka - matka, ojczyzna nasza, której przysięgaliście być wierni, po wszelkie już czasy.

Film, przy wynoszeniu zwłok, kończy się przepięciem, spowodowanym kopulacją dwóch białych gołębic na drutach. W wyniku tego na ekranie ponownie leci zachodni niesworny niedźwiadek, śpiewający o mocy przyjaźni. To jako zwiastun nadziei na bezpieczne, nieskrępowane seksualnie jutro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz